niedziela, 4 stycznia 2015

Niewyraźny


Skończyłam z  może, gdyby i później. Jest teraz, zjadane garściami jak świeże owoce w letnie popołudnie. Jest szczęście wyciskane z każdej chwili i noce w które zasypia się z uśmiechem na twarzy. Ostatni rok nauczyły mnie wybaczać samej sobie to co było, to jaka byłam i co zrobiłam źle. Nauczyłam się nie płakać nad rozlanym mlekiem, bo ostatecznie to nasze błędy w przyszłości staja się naszą siłą. 
To wariaci są najszczęśliwsi. Ci prawdziwy, którzy uśmiechają się oglądając po raz setny te same witraże, albo noszą czapki z małpimi uszami. I może to nie ich wina, bo nie mieli wyjścia, a może właśnie takie wyjście wybrali. 
Zastanawiałeś się kiedyś czy doceniałbyś swoje życie tak bardzo, gdybyś miał żyć wiecznie?

Nauczyłam się Ciebie kochać , potworze pod moim łóżkiem.