środa, 12 marca 2014

Bardziej

Szukam słów z których ulepie siebie od nowa.  Tańcz. Chłodnymi dłońmi opowiem Ci historię o miejscach których nie znasz. Ustami wyznaczę na Twojej skórze mapę niesfornych myśli. Będę wiatrem, deszczem i bałaganem porozrzucanych po niebie wspomnień. Tańcz. Będę grzechem najsłodszym i pragnieniem niewinnym. A Ty w jednym z pociągów zachłyśniesz się mną pomiędzy przedziałami. Przyniesiesz swój wstyd, a ja pokaże Ci moje blizny. Patrz jak tańczę dla Ciebie.


Wciąż częściej zasypiam na lewym boku.