Bardziej
Szukam słów z których ulepie
siebie od nowa. Tańcz. Chłodnymi dłońmi opowiem Ci historię o
miejscach których nie znasz. Ustami wyznaczę na Twojej
skórze mapę niesfornych myśli. Będę wiatrem, deszczem i bałaganem
porozrzucanych po niebie wspomnień. Tańcz. Będę grzechem
najsłodszym i pragnieniem niewinnym. A Ty w jednym z pociągów
zachłyśniesz się mną pomiędzy przedziałami. Przyniesiesz swój wstyd, a ja pokaże Ci moje blizny. Patrz jak tańczę
dla Ciebie.
Wciąż częściej zasypiam na lewym
boku.
Pamiętam, jak kilka lat temu czytałam twojego bloga i byłam zachwycona Twoim stylem pisania. Po kilku latach zupełnie bez powodu przypomniałam sobie o Tobie i spróbowałam znowu cię znaleźć. Bałam się, że już nie piszesz, że blog już nie istnieje, albo że co gorsza okaże się, że te teksty wcale nie były takie wspaniałe, jak mi się wtedy wydawało. Na szczęście wszystkie moje obawy okazały się płonne... Nadal zachwyca mnie poetyckość Twoich sformułowań. Nadrabiam więc zaległości. Zawsze zastanawiało mnie, jak wyszyłby Ci dłuższe formy... Pisała jakieś? Ale w tym co robisz zdecydowanie jesteś mistrzynią.
OdpowiedzUsuńH.
Pisałam kiedyś opowiadania, raz napisałam coś dłuższego, ale raczej do szuflady ;)
UsuńPrzyznam że jestem onieśmielona Twoim komentarzem! Na jakiś czas przestałam pisać i nie wierzyłam ze w ogóle do tego wrócę, wróciłam ale nie liczyłam ze ktokolwiek pamięta i będzie to czytał. Czuję że moje słowa nie nadążają już za mną.