piątek, 3 lutego 2012

O wiecznym blogowaniu

Kiedyś myślałam że z blogowania się wyrasta. O tak zakładasz sobie pięć tysięcy blogów jak masz piętnaście lat i nudzisz się tym kiedy kończysz osiemnaście. Ze mną też tak miało być. A tutaj już dwadzieścia trzy lata na karku i niby bloguje mniej, niby robię to rzadziej i niby mi się nie chcę. A prawda jest taka że muszę. Chcę. Taka już jestem. Muszę się uzewnętrzniać. Pisać te wszystkie do bólu grafomańskie teksty, robić zdjęcia i opowiadać te historie. To są moje historie, moja kraina czarów. Welcome in Mercland.

8 komentarzy:

  1. Jedni palą, drudzy blogują ;) Choć blogowanie chyba trochę zdrowsze ;) Jakiś sposób pokazania siebie i nawet powiem że ciekawy. Mówisz że mniej niż jak miałaś 15 lat? I dobrze bo teraz skupiasz się na jednym, a nie po łebkach wszystkie;) A oglądając Mercland i czytając co to piszę widać, że wkładasz serce w to co robisz co już w moich oczach zasługuje na szacunek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A może i na moim blogu ministerstwo zdrowia powinno nalepić 'szkodzi zdrowiu'? Psychicznemu rzecz jasna. Wtedy zawsze masz wybór. Możesz palić albo czytać Merc. Na pierwsze się umiera, na drugie nie ma lekarstwa. To się chyba nazywa mniejsze zło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha Nie no chyba aż tak mi jeszcze bani nie ryjesz :P Miałem lekcje z p. Wojtasz więc wiem co to znaczy ryć banie ta to naprawdę potrafi zrobić wodę z mózgu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nie miałeś lekcji ze mną i nie widziałeś jak mieszam ludziom w głowach XD

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie to, co tu było? To co było początkiem? Co dawało innym siłę, co uczyło? Przy czym płakałam i śmiałam się i na co zawsze czekałam?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo wiem co masz na myśli. Opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach...moja pomyłka. Opowiadanie, to zupełnie inny adres. Mimo wszystko, nie wiem, czy akurat tutaj powinnam to pisać, to brakuje mi tego. Za każdym razem przypomina mi się ten beztroski czas i te słowa, Twoje, które zawsze były piękne. Uśmiech i łzy. Możliwe, że zbyt indywidualnie do tego podchodzę, może to złe, może rzygam tu sobą. Nie wiem. Ale chciałam tylko zaznaczyć, że brakuje mi. Cholernie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Długo nie moderowałam tego komentarza, bo zastanawiałam się co mogłabym odpisać. Chciałabym wrócić do opowiadań, ale chyba się boję. Ze to już nie będzie to, ze zawiodę innych, ale prze wszystkim samą siebie. Boje się ze mam je już za sobą, a jeśli tak jest to brakuje mi tej części mnie.

    OdpowiedzUsuń