środa, 14 marca 2012

N i c

Studiujesz te wszystkie książki o psychologi i filozofii. Zagłębiasz się w myśli i twierdzenia wielkich myślicieli. Czytasz mądre magazyny i piszesz wiersze. Szukasz odpowiedzi na trudne pytania i wierzysz że na którejś stronie któregoś rozdziału trafisz na to zdanie, które pozwoli Ci odkryć samego siebie. Ze wraz z cała ta wiedzą dostaniesz receptę wystawiona przez Boga. A kiedy  ostatnia strona okazuje się być spisem treści dzwonisz do mnie. O trzeciej nad ranem recytujesz nie znalazłem nic. Jestem nic. Jesteśmy nic.  Przypadki bez-nadziejne Nadziejo.



Palce maczane w zimnym kakao. Suche usta całujące szybę. To jak myśl która wraca i rozbija szkło. Była za ostra, była za odważna. Nie wiem czyja była. N i c z y j a.

10 komentarzy:

  1. Wyruszyłam się. Płakałam jak dziecko. Dziękuję. Chyba to właśnie chciałam przeczytać. Dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy będę monotematyczna pisząc, że uwielbiam jak ubierasz w słowa? :)

    ps. Zdjęcie jest genialne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile wart jest człowiek zdefiniowany jednym zdaniem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś był ktoś, kogo mogłam zdefiniować jednym słowem. 'Mój'. I był wart więcej niż cały świat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze poruszamy się w pewnym kontekście. więc człowiek jest wart tyle, ile wart jest dla Innego?

    OdpowiedzUsuń
  6. To zależy kim dla nas jest Inny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Romantycznie (człowiek jest wart tyle, ile wart jest dla Innego-kochającego), ale co z kontekstem Innego-nie-kochającego?

    OdpowiedzUsuń
  8. A po co nam kontekst nie-kochającego? Nie kocha. Nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli wstrzymujesz w takim kontekście sąd, to słusznie. A jeśli punktem wyjścia jest tylko nasza zwierzęcość, tj. zaspokojenie popędu i fantazji?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, nigdy tak nie miałam. A może miałam, ale nie chciałam miec i sie oszukiwałam.

    OdpowiedzUsuń