czwartek, 21 marca 2013

Gówniarz



Coś ci powiem. Nie ma czegoś takiego jak dorastanie. Nie mamy w sobie zakładki z napisem ' osiemnaście plus', nie porzucamy zwiewnych sukienek w dwudzieste urodziny i krótkich spodenek po trzydziestce. Jesteś tutaj i teraz. Masz ileś lat, ale to bez znaczenia. Ciągle czekasz na moment kiedy stojąc na szczycie świata powiesz tak to teraz, teraz zaczyna się moje życie. Cudowne lekarstwa na ból istnienia i recepty wydawane w punktach zbiegu nie istnieją. Ten chaos to wszystko co masz. Nie ma normalności, nie ma szaleństwa. Albo czegoś chcesz i to bierzesz, albo szukasz kurzu pod przeczytanymi książkami. Zdmuchujesz świeczki i idziesz bawić się w Pana Boga. Nigdy nie będziesz bardziej gotowy na życie.

7 komentarzy:

  1. Mercedesiku nie moj Kochany! Kojmpletnie sie z Toba nie zgadzam! O ile jeszcze moge przystac na to, ze zwiewne sukienki czy krotkie spodenki nie swiadcza o dojrzalosci osob je noszacych, o tyle... no wlasnie. Pytanie - kto je nosi? Czy osoba, ktora zastanawia sie nad tym, co robi wiedzac, ze ma za soba jakis bagaz doswiadczen poswiadczony wiekiem, czy moze ktos kto pasuje do krotkich spodenek i zwiewnych sukienek mentalnie i wg tzw. wzorcow. Zycze Ci, bys natykala sie na ludzi szalonych ubiorem i goatych doswiadczeniem, ktore beda wykorzystywac, a nie ciagle popelniac te same bledy;) Siema Pozdro 2013;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi mi o konkretną osobę czy kilka przypadków. Mówię o nas wszystkich. Zmieniamy się, myślimy inaczej, inaczej postrzegamy świat i z czasem chcemy czegoś innego, ale to nadal nie jet to co świat nazwał dorastaniem. Możesz porzucić 'krótkie spodenki', przestać chodzić w 'miejsca dla młodych' i udawać że to co kiedyś już Ciebie nie dotyczy, ale to będzie po prostu Twój wybór. Nie możesz zrzucić skóry jak wąż i zacząć nowy etap w życiu. Oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać. Ale ja nie jestem dorosła. Nie chcę i nie muszę być.

      Usuń
  2. Gorzej gdy się jest nie dojrzałym emocjonalnie, wtedy pozostaje tylko szukanie kurzu pod książkami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo zostaję sie nadszarpniętym zębem czasu, a "w starym piecu diabeł pali..."

    OdpowiedzUsuń
  4. Perfekcyjny wpis. Nie warto roztrząsać życia. Po prostu żyj świadomie. Nasz świat to co wokół nas i my.Teraz.

    Bóg dał Merc nadwrażliwość, by potrafiła zobaczyć i wyrazić pewne rzeczy w taki sposób, która nie jest dana przeciętnemu zjadaczowi chleba. (mercfan)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zabrzmiało tak jakby ta nadwrażliwość była błogosławieństwem. A ja czasem sama już nie wiem. Każde 'bardziej' ma swoją cenę. Nie zrozum mnie źle, chodzi o to, że nie jestem tak 'dobra' jak mnie widzisz. Szczerze mówiąc w ogóle nie jestem. Ale to miłe ;)

      Usuń