Myślą

Lampa za oknem rzuca światło na kubek z niedopita herbatą i leżący obok łapacz snów. Jestem tutaj od stworzenia świata. Tutaj naginam rzeczywistość do momentu aż osiąga ekstremum, a później siadam wygodnie i patrze jak pęka. Od lat wolę to, niż fajerwerki na nowy rok.
Myślę teraz o takich jak my. O tym czy naprawdę umieramy o świcie z przedawkowania emocji, które wybuchają w nas któregoś niedzielnego południa, pozostawiając plamę w kształcie nocnego motyla.
No i gdzie ten biały królik, Alicjo? 


Podarłeś mi się na dwudziestej czwartej stronie stronie.

Komentarze

  1. Dlaczego akurat na dwudziestej czwartej?
    Poplątanie zwane życiem nie jest bajką, nie będzie białego królika ani Alicji. Tylko szarość i ludzie.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty