Nie chcieliśmy
przecież zepsuć się tak od razu
Bez cienia
wątpliwości
zapadając się pod
różowym niebem
z każdym kolejnym
wybuchem
Bez zapowiedzi
na linach ze złotych
nici, tańczymy z szeroko zamkniętymi oczami
Bezwstydnie
rozproszeni
wśród spadających
gwiazd
Nie na miejscu
nie mieliśmy odwagi
kochać za słabo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz