
Któregoś dnia obudziłam się
bardziej samotna niż zwykle. A przecież
nic się nie stało. Nic się nie zmieniło. Pomyślałam że to dobrze że sny nie zostawiają na
ścianach zacieków. Że stać mnie na
niestnienie przez chwilę.
Przemykanie się ukradkiem pod schodami kiedy śpisz. Piszę setki
esemesów i zapisuje w wiadomościach roboczych. W nigdy nie
wysłanych.
Nie radzę sobie w bałaganie sprytnie wymieniane
na
jest okej. Dwieście osiemdziesiąt cztery słowa.
Jeszcze nie teraz. Nie pozbędę się swoich potworów. Nie wyjdą zostawiając krótki pożegnalny list.
Któregoś dnia obudziłam się i już
taka byłam.
W Twoich słowach jest coś niezwykłego. Czuję, że czytam jakby o sobie, ale w tym wszystkim jest wielka tajemnica. Musisz być wspaniałą osobą.
OdpowiedzUsuńCzekam na list for gods sake!
OdpowiedzUsuńSą takie dni, kiedy czujemy się samotni, mimo że obok nas tyle ludzi. Sny są wspaniałe. Nie trzeba nic wyjaśniać.
OdpowiedzUsuń"Któregoś dnia obudziłam się i już taka byłam." - genialne!
OdpowiedzUsuńso true... :)
Usuńile wirtualnej przestrzeni zajmuje taki folder z pragnieniami i niespełnionymi scenariuszami? WS
OdpowiedzUsuńZa dużo. Zawsze za dużo. Powinnam zmienić jego lokalizację. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńjeśli serio pragniesz czegoś więcej, to wtedy chyba łatwiej wybrać, ws
OdpowiedzUsuńwięcej... bardziej... mocniej
OdpowiedzUsuńWybory nie są łatwiejsze nawet wtedy.
iluzja bezpieczeństwa rodzi się z iluzji strachu. czy to nie dziwne, że własna głowa utrudnia Ci wyjście na zewnątrz, w tych sprawach, co się łączą z pragnieniem więcej, bardziej i mocniej? ws
OdpowiedzUsuńTa sama głowa tworzy mnie, mój świat i moje pragnienia. A nie mogę przecież wybrać tylko jej części. To tak jakby obejrzeć tylko najlepsze sceny w film. Nie dość ze całośc straci sens, to jeszcze sceny mogą okazać się słabe.
OdpowiedzUsuńale czy nie ciekawsze od nadanego sensu są jego interpretacje? skąd ta potrzeba granic, bezpieczeństwa i ustalonego porządku? ws
OdpowiedzUsuńMój chaos już dawno przestał mieć granice. Nie wiem tylko jeszcze czy to źle czy dobrze.
OdpowiedzUsuńmożliwe, że ani dobrze ani źle. to Twój chaos więc czy to nie Ty decydujesz? ws
OdpowiedzUsuńCzasem decyduje ja, czasem on, ale najważniejsze że już się prawie nie kłócimy .
OdpowiedzUsuń