Nie żałuj
Podczas jednego wieczoru, patrząc
komuś w oczy wybierasz szczęście, a jakiś czas później budzisz
się z bólem wszystkiego. Bo widzisz to nie jest tak, że możesz je
mieć na własność, na jakieś tam zawsze. Ono czasem chowa się
pod dywanem i robi dziury. Najpierw w podłodze, później w Tobie. I
jeśli teraz cierpisz to obiecuję Ci, że jeszcze nie raz będzie
gorzej. Zaboli jeszcze bardziej. Wyciągniesz pistolet i strzelisz sobie w serce, aby kilka dni później wyrzucić cały ten ból do kosza. Umierałeś wystarczająco dużo razy, aby chcieć żyć. Uśmiechnij się. Przecież możesz wszystko.
Jeśli wyczerpałam limit cudów to nic
nie szkodzi. Poradzę sobie bez.
To może lepiej wcale nie próbować, "nie wybierać szczęścia"...
OdpowiedzUsuńA chcesz tak żyć? Bez szczęścia.
OdpowiedzUsuńMimo całego tego bólu nawet przez ułamek sekundy nie żałowałam. Dla wszystkich tych chwil kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Bo o bólu zapomnę. O tych wszystkich łzach i bezradności też, a tego co przeżyłam nikt mi nie odbierze.
Walcz. Zawsze. Warto, zaufaj mi.
Masz rację, o bólu można zapomnieć...a tych chwil nie odbierze mi nikt,nigdy.
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Wiesz, jako dziecko ciągle się wspinałam na jakieś drzewa albo przeskakiwałam przez różne ogrodzenia. Któregoś razu postanowiłam wdrapać się na stary dach. Oczywiście wiedziałam jakie to może mieć skutki, nie byłam głupia, ale mimo to chciałam tego niż czegokolwiek innego. Skończyło się na odbitej miednicy, skręconej kostce i koszmarnych zadrapaniach na plecach, szyi i twarzy. Pani która mnie opatrywała, patrząc na to wszystko spytała ' i co warto było?'. Natychmiast niemalże krzyknęłam, że tak, że zrobiłabym to jeszcze raz.
UsuńChodzi o to, że nawet przez chwile nie zastanawiałam się nad tym czy było warto. To było dla mnie takie oczywiste. Przecież siniaki, odbicia i to wszystko poznikało, a ja stojąc na tym dachu byłam chyba najszczęśliwszym dzieckiem na świecie. Do dzisiaj mam mała bliznę na kolanie, która mi o tym przypomina. Pewnie bolało jak cholera, ale kto by to pamiętał?
Tak to chyba działa.
Żałuję,bardzo żałuję ! Tak bardzo chciałam by został . I czas nie uleczy ran, ponieważ i tak zostaną wielkie blizny ! A wspomnienia będę Ci tylko ciągle przypominać o tym,że było pięknie, a Ty musiałaś być nieodpowiednią osobą skoro się nie udało...
OdpowiedzUsuńMoże i byłam nie odpowiednia, a może nieodpowiedni był moment. Może nawet to się nigdy nie miało wydarzyć. Ale stało się a żal niczego tutaj nie zmieni. To mleko już się rozlało. Jestem jak porzucona, zepsuta zabawka i może już mnie nikt nie naprawi. Ale nadal nie chce tego żałować.
UsuńUwielbiam Twoje słowa i całą mądrość z nich płynącą.
OdpowiedzUsuń